LINK DO ARTYKUŁU
"Martin Gore, Dave Gahan i Andy Fletcher dali w łódzkiej hali dwa świetne koncerty w ramach trasy promującej album "Sounds of the Universe". Atmosfera była wyjątkowa, Depeche Mode ma w Polsce tysiące wyznawców. Członkom łódzkiego fanklubu Faith udało się namówić uczestników koncertu na rozświetlanie ciemnej hali komórkami i wypuszczenie w powietrze setek balonów (niezapomniana mina Gahana po tym, jak trafił go w głowę dmuchany banan). W Łodzi po raz pierwszy wystąpił zespół tak ważny dla historii muzyki. Atlas Arena została przetestowana przez gwiazdę największej wielkości. Egzamin zdała. Tak jak i podczas marcowego koncertu grupy Rammstein, pełnego efektów scenograficznych i pirotechnicznych. Tylko że potem w Arenie nie było już żadnego ważnego koncertu (chyba że za taki uznać występ Tokio Hotel)."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz